środa, grudnia 10

codziennie karm instynkt samozachowawczy

Czarny humor rozładowuje napięcie i pozwala patrzeć na śmierć, kalectwo i nieszczęście z dystansu:

"Obecnie ilość przeszczepów od żywych rośnie wobec ilości przeszczepów od zmarłych. Wiecie, teraz produkują lepsze auta, bardziej pancerne, samochody dostają poduszki powietrzne z każdej strony, dlatego mamy mniej zgonów podczas wypadków".

Niedoszły samobójca trafia na SOR. Próba poderżnięcia gardła, nieprzyjemny widok, a skóra i mięsień mostkowo-obojczykowo-sutkowy przecięte. Dużo szycia, szydełkowa robota. Oczywiście większe naczynie nieuszkodzone, żyły szyjne nietknięte.
"I co? warto było? Czemu nie próbowałeś powiesić się na drzewie? (Albo: Łatwiej byłoby powiesić się na drzewie").


6 komentarzy:

  1. Z podsłyszanych historii i moich obserwacji wynika, że ludzie pracujący na SORZe mają ogroooomny dystans i czasami ich czarny humor bywa mimo wszystko przerażający :D Choć do tej pory mistrzem w tej materii był ratownik medyczny, z którym miałam kurs pierwszej pomocy. Niemniej nie dziwię się, przy takiej pracy bez dystansu ani rusz.

    Swoją drogą, tak się zastanawiam teraz co gorsze - zdecydować się na samobójstwo i zaliczyć fail czy w czasie popełniania tego "aktu" zmienić zdanie. Słyszałam o takiej historii, że dziewczyna rzuciła się z okna, jej koleżanki zbiegły do niej na dół, a ona najwyraźniej się zreflektowała i błagała o uratowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zalezy co się dzieje po odratowaniu. Smutne jest, że po próbach samobójczych zostają "pamiątki". po skoku z okna dziewczyna mogła mieć złamany kręgosłup, nie ruszać żadna kończyną. ożesz skacząca mogła nawet złamać sobie czaszkę, oczodół.
      po próbach picia kreta - spalony przełyk
      ciecia nadgarstka z reguły są powierzchowne i dotyczą skóry, nie większych żył, ale zdarzały sie przecięcia nerwu pośrodkowego, ścięgien. Mozliwy jest niedowład lekki lub nie.

      czy to był fail czy zmiana zdania... Sama historia nie ma znaczenia, ważny jest koniec, żeby był dla tej osoby dobry.

      Usuń
    2. Niestety akurat ta zmarła w szpitalu...

      Usuń
  2. Cóż, najgorzej, gdy samobójca robi krzywdę jeszcze drugiej osobie, jak w przypadku tego, który skoczył na idącą dziewczynę - jest teraz sparaliżowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było nieszczęście, że spadł na nią, ale nie zrobił tego specjalnie.

      Najgorzej kiedy samobójca robi krzywdę rodzinie, bo zabijając się nie mysli, co będzie czuła żona, dzieci, co się z nimi stanie po jego śmierci.

      Usuń
    2. a ci, którzy rzucają się pod pociąg?
      Nie mnie oceniać dlaczego to robią, ale mogli by nie być tak egoistyczni ... .

      Usuń

Miło mieć komentarz, bo dwie rzeczy są smutne na tym świecie: picie do lustra i pisanie bez komentarza czytelnika.