Jak pogodzić sumienie lekarza i pacjenta?
Po pierwsze określić swoje poglądy i w tym miejscu
produkujemy poglądowe ICD 2014:
1. Katolik
ortodoksyjny
2. Katolik
nieortodoksyjny
a. niepraktykujący
b. wątpiący/szukający
prawdy
c. skłócony
z klerem
3. Ateista
a. niepraktykujący
b. wątpiący/szukający
prawdy
c. praktykujący
4. Obojętny
5. Inni
( bo innych na razie w telewizji nie słychać).
Pani Zosia określa się jako 3c, wie, że potrzebuje
spiralki, więc szuka ginekologa o icd 3,4, nawet 2. Nie zawraca czasu
ginekologowi o icd 1.
Po drugie można wykupić gadżet typu bransoleta, naszywka (bardziej
dla pacjenta) tabliczka do gabinetu (dla lekarza) z zaznaczeniem nowego ICD
2014. Żeby jednak się nie pomylić i nie wejść do lekarza, którego poglądy są
sprzeczne z naszymi, nie zabierać czasu w kolejce innym pacjentom, żeby nie iść
na wizytę, którą będzie stratą czasu dla obu stron.
Na Psiej Wolce, małej wiosce, można otworzyć przychodnię
z dwoma drzwiami. Z ICD 1 i ICD 3, żeby ten drugi nie odmówił skierowania albo
samych badań prenatalnych. Znając ludzką
dwulicowość może to być ten sam lekarz, tylko musi pamiętać, że zmienia się razem
z ze zmianą gabinetu.
***
wcale nie potrzebujemy etykiety, która klasyfikuje nasze myślenie.
Po prostu niektóre problemy nie da się rozwiązać, ot tak, wtedy kompromisy zamiast zadowalać, bardziej irytują. I trzeba iść własną drogą.
Dla mnie w ogóle jest paranoją, że można nie uzyskać świadczenia lekarskiego ze względu na przekonania lekarza.* No błagam, te etykietki byłyby super.
OdpowiedzUsuń* a teraz sobie pomyślałam, że w sumie w weterynarii też odmawia się wykonania eutanazji nie swojego pacjenta i ludzie bluzgają strasznie. Ale antykoncepcja i przeprowadzenie kogoś na drugą stronę są raczej nierównoważne.